Hej, cześć i czołem! Znowu tyle mnie nie było, ale tłumaczyć się nie będę, ponieważ nie ucierpielibyście mniej, gdybym dodała w tym czasie kilka słabych postów... Brak weny twórczej.
A teraz zaczynamy już posta, żeby nie przynudzać!
Tak więc myślę, że nie warto tłumaczyć znaczenie słowa krytyka, ponieważ żyjąc w XXI wieku każdy z nas doświadcza jej na każdym kroku...
Nauczyciel, szef, znajomy, osoba z otoczenia, anonimowy internauta, twój głos wewnętrzny. Któryś z nich na pewno powiedział ci, że jesteś żałosny, brzydki, głupi, że to co robisz nie ma sensu? No to witam w klubie!
Doszliśmy już do tego, że wszyscy są krytykowani, a w szczególności osoby, które osiągnęły sukces, są osobami publicznymi, mają odmienne poglądy na świat, wyrażają głośno i wyraźnie swą opinię na dany temat.
No dobrze, skoro wiemy za co i przez kogo są krytykowani, nasuwa się pytanie, jak są krytykowani?
Większość bezpodstawnie, w sposób idiotyczny, z zazdrości. Taka "krytyka" świadczy tylko o braku dojrzałości, braku inteligencji oraz uczuć, z wymienianej już zazdrości. Taką krytyczną opinią zupełnie nie warto się przejmować.
Jednak ktoś kiedyś wymyślił coś takiego jak krytyka konstruktywna, czyli krytyka na konkretnej podstawie, za konkretne zachowanie, uzasadniona, nie mająca na celu urażenia kogoś, a zwrócenia uwagi. Ten rodzaj krytyki jest bardziej zrozumiały, niekoniecznie świadczący o złych intencjach.
A teraz napiszę Wam z mniej filozoficznego, a po prostu mojego punktu widzenia o krytyce. Jeżeli konstruktywna i w dobrych intencjach- jak najbardziej okej, ale innej nie toleruję. Nie cierpię być krytykowana, nawet jeśli na to zasługuję. Po prostu. I źle to o mnie świadczy, wiem. Ale szczerze, do wszystkich którzy mnie krytykują mogę powiedzieć tylko tyle, że najbardziej krytykuję siebie sama ja, poważnie. Więc cieszę się, że aż tak się mną przejmujecie, ale daję sobie radę i bez waszego krytycznego zdania.
Tak też pomyślałam, iż warto dodać coś z czym możecie mieć wątpliwości. Mam na myśli, że może uważacie, że nie każdy jest krytykowany. A tu się mylicie. Bo każdy słyszy złe opinie na swój temat, różnica jednak polega na tym jak to odbiera, w jakim stopniu się przejmuje, na ile potrafi ukryć, że go to boli. Bo wiecie, taka z pozoru silna osóbka może już dawno pękła w środku, ale potrafi to zataić.
Ja staram się krytykować jak najmniej. Różnie to wychodzi, niestety. Ale liczy się chęć i praca. Uważam, że jest coraz lepiej. Czasem wystarcza mi pomyśleć bardzo krytycznie, a czasem po prostu kończy się to nie tylko na myślach, ale i słowach.
Mam nadzieję, że razem ze mną spróbujecie być mnie krytyczni, może wtedy świat będzie choć nieco lepszy. A teraz z całego serca dziękuję za przeczytanie i do następnego, trzymajcie się!
Krytyka jest złośliwa w każdym stopniu, nawet najmniejszym co jest smutne :/
OdpowiedzUsuńhttp://seethelifeofthisbetterparties.blogspot.com/
Ja osobiście przyjmuję tylko konstruktywną krytykę. Bezpodstawna obraza jest bez sensu i wynika właśnie z braku dojrzałości, o którym pisałaś. Świetnie napisane, pozdrawiam ♥
OdpowiedzUsuńhttp://beforeigo-away.blogspot.com/
Nauczyłam się już żeby nie zwracać uwagi na taką denną krytykę :) Oczywiście jeśli bliskie mi osoby powiedzą coś negatywnego, ale sensownego, biorę to do serca i staram się poprawić. Ale opinia zupełnie obcych ludzi totalnie mnie nie obchodzi.
OdpowiedzUsuńja nigdy nie krytykuje samej siebie, mnie bardzo krytykuje moja mama a mojej siostrzyczce to nic nie powie bo jest jej pupilkiem
OdpowiedzUsuńdlatego mnie taka przyjebana krytyka bardzo wkurza
http://happinessismytarget.blogspot.com/
Co nas zabije to nas wzmocni! :-) , bardzo fajne fotki i extra buty, buziaki!
OdpowiedzUsuńhttp://nataliazarzycka.blogspot.com/
Nauczyłam się nie przejmować tym choć w małym procencie. Sama kiedyś byłam krytykowana na każdym kroku i powiem szczerze że to mnie wzmocniło. Choć kosztowało to mnie wiele przelanych łez to jednak dałam radę. Tobie życzę tego samego ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam:
http://wiki-blog12.blogspot.com/2015/10/sweater-weather-tag_18.html
Ja bardzo przejmuję się krytyką, każda nawet najmniejsza bardzo mnie dotyka :(
OdpowiedzUsuńJa staram się nie przejmować krytyką. Każdy ma przecież inne zdanie ;)
OdpowiedzUsuńŚlicznie :)
rilseee.blogspot.com
mamy identyczne zdanie na temat krytyki. Owszem tez nie lubie byc krytykowana, ale jezeli krytyka jet uzasadniona potrafie ja przyjac. :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj ludzie wszystko i wszystkich krytykuja, ponizaja wrecz - to straszne!
http://my-fit-style.blogspot.co.uk/
Choć czasem jest to bardzo trudne, staram się nie przejmować krytyką.
OdpowiedzUsuńHIMARLENA.BLOGSPOT.COM/KLIK
bardzo ładne zdjęcia. W 100 % zgadzam się z tobą :)
OdpowiedzUsuńTeraz kto ma hejterów oznacza, że osiągną sukces. Taka prawda, że jak się coś robi, to ludzie zazdroszczą albo "szczerze krytykują" a sami nic nie robią ;P Dobry wpis :)
OdpowiedzUsuńblog Przygody-Mileny.blogspot.com
Krytyka, krytyką, ta konstruktywna bywa budująca. To, o czym Ty napisałaś na początku to bardziej hejting niż krytykowanie samo w sobie. Taka bez pokrycia nie ma się co przejmować.
OdpowiedzUsuńhttp://katdewolf.blogspot.com/
Co raz więcej jest takiej krytyki!
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia :)
Mój blog: martiandroxi.blogspot.com
moim zdaniem krytyka jest każdemu potrzebna ;)
OdpowiedzUsuńKrytyka jest nieodłączną częścią życia w świecie. Ludzie za często ją pojmują tylko i wyłącznie jako hejt. To tylko opinia, pewnego rodzaju recenzja, która może być zarówno pozytywna jak i negatywna. Przecież nie wszystko, co robimy, musi zasługiwać na pochwałę. Czasem też warto się otworzyć i wziąć do serca coś konstruktywnego! Musimy być wobec tego krytyczni wobec samych siebie. Nie być zadufanymi w sobie bubkami, ale też nie powinniśmy siebie nienawidzić. Znać swoją wartość, ale nie być tzw. bucem i zakrzykiwać innych, że jeśli coś jest inne niż my(choćby opinia) to jest to złe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Świetny post , mam podobne zdanie na temat krytyki.Świetne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńhttp://michalina-wolska.blogspot.com/
ładny sweter
OdpowiedzUsuńzaobserwowałam i liczę na samo http://iamemilia.blogspot.com/
Ja mam takie dni, kiedy wszystko biorę do siebie, a niektóre są takie, kiedy wszystko po mnie spływa :D
OdpowiedzUsuńMój Blog - klik!
Czasami potrzebna jest konstruktywna krytyka :)) Trzeba umieć ją przyjąć :))
OdpowiedzUsuńświetny post :D
Super zdjęcia!
justsayhei.blogspot.com
Bardzo ładne zdjęcia ♥
OdpowiedzUsuńMądry post,zgadzam się z tobą http://dreamspace16.blogspot.com/2015/11/to-make-it-better.html?m=1#comment-form
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia. Krytyka nas nie ominie, należy ją przyjąć, ale tylko tą konstruktywną :D
OdpowiedzUsuńolusiek-blog.blogspot.com- klik!
Konkurs z okazji 2 urodzin bloga- klik!
Świetny blog i bardzo ładny szablon. Wgl bardzo śliczna z Ciebie dziewczyna :)
OdpowiedzUsuńObserwuję!! Na pewno będę tu zaglądać. Zapraszam do siebie na mały rewanżyk :P
madziuchnaa.blogspot.com
Recenzja.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się twój desing , jest bardzo ładny.
O blogu co tu można , widze że niedawno zaczęłaś blogować ( ale dobrze ci to idzie ) myślę że będę tu wpadać częściej. Zdjęcia są fajne ( ale jedno trochę rozmazane ). Krytyka nikt jej nielubi ja też nie. Blog świetny życzę dalszych sukcesów.
Czyjaś krytyka?Powiedzienie przez kogos tego, co mu sie nie udało, a nam tak. Nie mam nic przeciwko krytyki, no ale tej nie lubię takiej, po prostu. Dlaczego? Bo tak. Tak zawsze odpowiadają. Oni wiedzą lepiej.
OdpowiedzUsuńhttp://julia-skorupka.blogspot.com/
Ciekawy post i śliczny design:)
OdpowiedzUsuńhttp://delevries.blogspot.com
piękne zdjęcia, śliczny desing oraz świetny blog.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://zaczytany-nastolatek.bloog.pl/?smoybbtticaid=615df5
Masz racje w tych czasach już jako dzieci doświadczamy krytyki.Jesteś bardzo mądrą osobą jak na swój wiek .
OdpowiedzUsuńDobrze napisane :))
OdpowiedzUsuńmerows.blogspot.com
Ja staram się nie zwracać uwagi na krytykę choć czasami jest ciężko :/
OdpowiedzUsuńŚwięty post! :*
Głowa do góry i nie przejmować się krytyką-to najważniejsze! ;)
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia!
Pozdrawiam
Emiliaszafraniec.blogspot.com
Krytyka jest nieprzyjemna,ale uczy. Gdy dorośniesz przekonasz się na własnej skórze :-)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog pozdrawiam :D http://sebastianczyta.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń